czwartek, 9 października 2014

Gumki do włosów Invisibobble - gadżet czy must have?

Dzisiaj kilka słów o moim nowym nabytku -gumkach do włosów Invisibobble. 
Zapraszam do dalszego czytania!


Są to gumki w formie sprężynek, które są bardzo podobne do przewodu telefonicznego. W jednym opakowaniu przychodzą do nas trzy sztuki gumek. Są one niewielkie ale wielkość nie jest przeszkodą gdyż bez problemu się rozciągają.  

Co pisze o nich producent? : 

"Invisibobble rewolucyjna gumka do włosów, która nie ciągnie i nie wyrywa ich. Jest bardzo trwała i estetyczna dostępna w wielu kolorach, idealna do każdego rodzaju włosów. Nie ściska włosów ciasno, dzięki czemu nie powoduje bólu tuż przy skórze głowy, co jest częste podczas używania tradycyjnych gumek. Może być noszona również jako bransoletka, estetycznie okalając nadgarstek. 
Projekt gumki Invisibobble powstał w oparciu o konstrukcję zwykłego przewodu od tradycyjnej słuchawki telefonicznej. Sprężynowa budowa gumki sprawia, że ciasno utrzymuje ona włosy, ale nie powoduje ściskania ich i nie tworzy widocznych śladów, tak jak to jest w przypadku tradycyjnych gumek do włosów. Dzięki tej właściwości gumki Invisibobble są delikatne dla struktury włosów i nie niszczą ich.
Wykonane z delikatnego tworzywa, wodoodpornego i wytrzymałego, nie posiadają metalowych spojeń, które często bywają przyczyną wyrywania i ciągnięcia kosmyków podczas zdejmowania i noszenia tradycyjnych gumek do włosów. Dzięki tej łagodności, noszenie końskiego ogona przez cały dzień nie powoduje dyskomfortu dla skóry i bólu w okolicy skalpu. "



Cena jednego opakowania to ok. 15 zł.  Są one dostępne w większości sklepów internetowych i bardzo możliwe, że dostaniecie też je w drogeriach Hebe, choć nie mam pewności co do tego. Moje są w pięknym, soczystym różowym kolorze.  Gumka bardzo dobrze trzyma włosy, nie zsuwa się z nich oraz nie ciagnie włosów w czasie ściągania. W przeciwieństwie do zwykłych gumek do włosów nie odznacza się na wlosach, a po zdjęciu wyglądają tak jakby nigdy nie byly spinane.
Są one na tyle uniwersalne, że producent dał im też inne zastosowanie,  jako bransoletka na rękę.  W moim przypadku one idealnie sprawdzają się na włosach,  więc nie czuję potrzeby noszenia ich na ręku. 

Czy to jest gadżet czy must have?
To każdy musi sam sobie odpowiedzieć na to pytanie. W moim przekonaniu jest to gadżet bardzo przydatny i pomocny na codzień, ale bez niego też bym dała radę żyć. 

xoxo,
Flourose. 

2 komentarze:

  1. Nigdy nie słyszałam o takich gumkach, fajna alternatywa do tych klasycznych:-)

    http://nataliazarzycka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
To bardzo motywuje do dalszego pisania. :)
Jeśli podoba ci się u mnie to zapraszam do obserwacji! :)

Pozdrawiam,
Flourose!